Fryzury ślubne
Tego szczególnego dnia każda kobieta pragnie wyglądać wyjątkowo. Suknię wybieramy już na kilka miesięcy przed uroczystością, a później pieczołowicie dobieramy dodatki. Niezwykle ważnym elementem wizerunku jest także fryzura panny młodej. Na co się zdecydować, by podkreśliła naszą urodę i dopełniła całości? Jakie fryzury ślubne będą popularne w tym sezonie?
Długie włosy – najlepsza ozdoba panny młodej?
Niejedna przyszła panna młoda już w dniu zaręczyn postanawia zrezygnować z jakiegokolwiek obcinania i podcinania włosów, uważając, że im dłuższe włosy, tym ładniejsza będzie fryzura. Choć większości kobiet pasują długie włosy, to całkowita rezygnacja z podcinania choćby końcówek nie jest dobrym pomysłem – nasze włosy mogą zacząć się mocno rozdwajać, a zniszczenie „iść do góry”, w rezultacie czego włosy będą się prezentowały nieelegancko i niezdrowo. Przetrzymywanie na siłę długich włosów, by fryzjer mógł wyczarować z nich piękne upięcie również jest niepotrzebne. Po pierwsze, niekoniecznie bardzo długie włosy będą dla niego ułatwieniem podczas stylizacji – może się okazać, że wręcz przeciwnie, wolałby, by były one o kilka centymetrów krótsze. Po drugie, na rynku fryzjerskim mamy obecnie mnóstwo tresek, dopinek i wypełniaczy, które pozwolą w razie konieczności dodać objętości lub długości pasmom i stworzyć wymarzone fryzury ślubne.
Jeśli całe życie miałyśmy krótkie włosy, zapuszczanie długiej fryzury jest bez sensu – nasi bliscy w dniu ślubu powinni nas poznać, a my powinnyśmy być lepszą wersją samych siebie, nie zupełnie nową osobą. Podobnie w przypadku długich włosów – drastyczne metamorfozy zostawmy na czas po ślubie. Pamiętajmy, że nasz wygląd powinien nas zadowalać nie tylko w dniu ślubu, ale też za kilka lat, gdy będziemy pamięcią sięgać do tej uroczystości. Postarajmy się więc podejmować decyzje wizerunkowe, których nie będziemy żałować – niech nasza fryzura ślubna będzie klasyczna i podkreślająca naszą urodę.
Upięcia i koki – na co się zdecydować?
Większość panien młodych decyduje się jednak na klasycznie podpięte włosy. Nic w tym dziwnego – taka fryzura ślubna jest zdecydowanie najwygodniejsza podczas wesela, gdy nieustannie jesteśmy w ruchu. Nie da się również ukryć, że kok to najmniejsze prawdopodobieństwo zniszczenia fryzury podczas wielu godzin tańca i przytulania nas przez bliskich. Pamiętajmy, że kok ma wiele wariantów. Aby jak najlepiej dobrać odpowiednie upięcie do naszego looku, pamiętajmy o kilku zasadach:
- całość musi być spójna, jeśli więc postawiłyśmy na klasyczną suknię princeskę, nie wybierajmy awangardowych upięć, postawmy raczej na klasyczny kok
- do strojnej sukni najlepiej sprawdzą się skromne fryzury ślubne. Jeśli w naszym looku „za dużo się dzieje”, możemy osiągnąć efekt tandety i bałaganu. W przypadku bardzo skromnej kreacji warto z kolei zadbać, by włosy były dobrze widoczne, np. poprzez postawienie na eleganckie upięcie z fal, w które wepniemy żywe kwiaty. Jeśli chcemy pozostawić rozpuszczone włosy, możemy zainspirować się fryzurą ślubną Kate Middleton, która zaprezentowała delikatne, skromne podpięcie bocznych pasm, tak, by utrzymywały w ryzach pozostałe włosy.
- podobnie należy dopasować biżuterię i włosy – im strojniejszy naszyjnik, tym mniej ozdób we włosach. Jeśli decydujemy się na kok i suknię bez ramiączek, warto wolną przestrzeń wypełnić naszyjnikiem. W przypadku gdy mamy zabudowaną górę, lepiej wyglądają włosy spięte w kok, by nie nadbudować sylwetki w okolicach ramion, co może nam optycznie dodać kilogramów.
- fryzura ślubna musi wytrzymać wiele godzin, jeśli więc nasze włosy mają tendencje do prostowania się już w pół godziny od wykonania loków, postawmy raczej na inną stylizację, w przeciwnym razie skończymy z oklapniętą fryzurą już na początku wesela, co może skutecznie popsuć nam humor tego szczególnego dnia
- jeśli mamy tendencję do garbienia się, wybierzmy fryzury ślubne takie jak niski kok i podpięcia, zakrywające kark.
Fryzury ślubne na bok
Od kilku lat powróciły do łask fryzury ślubne asymetryczne, gdzie włosy są przerzucone na jedną stronę. W tej wersji możemy zaprezentować zarówno klasycznego koka, delikatne, romantyczne podpięcie, jak i rozpuszczone włosy. Takie fryzury ślubne nie tylko bardzo dodają uroku, ale mają też wiele zalet. Podstawą jest ukrycie ewentualnych mankamentów w postaci asymetrii twarzy – jeśli przykładowo nasza jedna brew jest niżej położona, włosy delikatnie opadające na tę stronę odwrócą od niej uwagę. Na asymetryczną fryzurę warto też postawić w przypadku asymetrycznej sukienki. Jeśli jest ona zakładana tylko na jedno ramię, warto podkreślić ten krój, a jednocześnie wyrównać ciężkość wizerunku poprzez przerzucenie na nagie ramię pukli włosów lub romantycznego podpięcia z fal.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest również warkocz, który przerzucony do przodu zyskuje urok i nadaje całości stylizacji romantycznego charakteru. Szczególnie polecamy zaplecenie pasm w kłos, który prezentuje się wyjątkowo ciekawie. Całą długość warkocza możemy poprzetykać kwiatami jeśli chcemy nadać stylizacji bardziej hipisowskiego lub rustykalnego charakteru lub błyszczącymi ozdobami, np. spinkami perłami lub małymi diamencikami, inspirując się wizerunkiem słynnej cesarzowej Elżbiety Bawarskiej, zwanej Sissi.
Jeśli mamy taką możliwość, postarajmy się o próbną fryzurę ślubną i makijaż w ten sam dzień. Najlepszym rozwiązaniem byłaby jednoczesna przymiarka sukni, dzięki czemu będziemy mogły przyjrzeć się całości i zdecydować, czy nasz wizerunek jest spójny i czy prezentuje się tak, jak to sobie wymarzyłyśmy.
A jakie fryzury ślubne robią największe wrażenie na Was?