Słodka niespodzianka na Waszym weselu
Ciekła czekolada pompowana jest do góry, by następnie spłynąć po kilku kaskadach tworząc niesamowity efekt wizualny. Cieszą one nie tylko zmysł wzroku, ale i smaku. W pachnącej czekoladzie goście weselni maczać mogą takie smakołyki jak truskawki, winogrona, kawałki brzoskwiń, kiwi czy inne owoce. Podczas przyjęć goście gromadzą się przy fontannie i przygotowując słodką przekąskę nawiązują rozmowy i nowe znajomości. Urządzenia te spełniają więc dodatkową funkcję – integrują gości z rodzin państwa młodych.
Na czym polega czekoladowe cudo?
Fontanny czekoladowe do swojej pracy nie mają większych wymagań. Wystarczy dobrze wypoziomowany i stabilny stół, położony z dala od przeciągów czy innych podmuchów. Nie musicie martwić się, że podczas degustacji goście niepotrzebnie się poplamią. Utrzymanie czystości umożliwiają długie patyki na które nakłada się przekąskę oraz talerzyki i papierowe serwetki.
Osoba do obsługi fontanny
Bardzo często wynajmowana jest osoba, która zajmuje się podczas przyjęcia obsługą fontanny oraz pomocą w przygotowaniu smakołyków dzieciom i osobom, które mają z tym trudności. Pilnuje ona także, by w otoczeniu fontanny utrzymana była czystość. Koszt wynajęcia urządzenia mieści się w przedziale od kilkuset złotych do dwóch tysięcy. Uzależniona jest zazwyczaj od wielkości fontanny i ilości osób jakie może obsłużyć. Sprawdzić należy także ile czekolady przedsiębiorca oferuje w danym pakiecie cenowym. W koszt wliczony mogą być także przysmaki do maczania w czekoladzie oraz profesjonalna obsługa urządzenia.
Gdzie można wypożyczyć fontannę?
Na terenie Grudziądza usługi wynajmu fontanny oferuje min. firma Czekoladka - fontanny czekoladowe i alkoholowe z Torunia oraz właśnie powstaje nowy oddział Cukieterii, w Toruniu oferujący bogaty wachlarz słodkości. Na wielu stronach w sieci można zamówić dowolne wyroby i delektować się ich smakiem. Istnieje także możliwość wysyłkowego wypożyczenia fontanny. Urządzenie wysyłane jest w takim wypadku przy pomocy przesyłki kurierskiej.
