Czym udać się do ślubu?
Trwa tu swoisty wyścig na jak najbardziej oryginalny i niepowtarzalny pojazd dowożący głównych bohaterów na ich ceremonię. Tenże pojazd odwozi nowożeńców spod kościoła do miejsca, gdzie przewidziane jest wesele. Mile widziana jest runda honorowa lub przejazd przez miasto w taki sposób, aby nikt nie miał wątpliwości, co to za orszak.
Zastawki i wykupywanie
Na wsiach przejazd orszaku weselnego łączy się ze zwyczajem stawiania na jego trasie tzw. bram. Co jakiś czas nowożeńcy są zatrzymywani i, aby przejechać dalej, muszą się wykupić butelką wódki. Tak więc nie ma sensu wyruszać spod kościoła do domu weselnego bez zapasu półlitrówek. Jak na razie zwyczaj ten nie zagościł w większych miastach, prawdopodobnie ze względu na obawę przed konsekwencjami wynikającymi z możliwości blokowania ruchu ulicznego przez organizatorów rzeczonej „bramy”.
Limuzyny i pojazdy konne
Pojazd, którym młoda para jedzie do kościoła, a po ceremonii, już jako nowożeńcy, udaje się na wesele, nie może być zwykłym pojazdem. Już dawniej, gdy był to prawdziwy orszak weselny, tworzyły go najlepsze bryczki i powozy, uroczyście udekorowane zielenią i kwiatami. Współcześnie młodzi również wybierają dojazd na ślub pojazdem konnym. Są to stylowe, reprezentacyjne powozy, bryczki, czy wręcz karety, zaprzężone w co najmniej dwa konie. Inni preferują pojazdy mechaniczne. Wielkie, amerykańskie limuzyny rzucają się w oczy nawet w czasie bardzo krótkiego przejazdu i mają tę zaletę, że już po ceremonii zaślubin, nowożeńcu mogą zabrać ze sobą na wesele sporą gromadkę gości.
Zabytkowe auta
Jako omnibus nie posłużą na pewno piękne, zabytkowe samochody, których urok dostrzega wielu ludzi i to właśnie takim autem chce pojechać na swój ślub. Co bardziej wymagający nowożeńcy zlecają lub sami dekorują pojazdy w nietuzinkowy sposób, rezygnując z tradycyjnej lalki na masce i baloników. Na swój ślub można dojechać na dziesiątki innych sposobów: na motocyklu, rikszą, wozem strażackim, czy po prostu tramwajem