"Wieczór dziewiczy", czyli jak się nasze prababki ze stanem panieńskim się żegnały.
Wieczory panieńskie, które odbywają się obecnie, jedynie zamysłem wydarzenia przywodzą na myśl wieczory dziewicze sprzed lat. Ogromną różnicą jest charakter wieczoru - to, co obecnie jest radosnym celebrowaniem zamążpójścia, kilka pokoleń wstecz było przygnębiającym, spotkaniem przyjaciółek, które po raz ostatni mają możliwość spędzić razem czas jako panny.
Tradycje ślubne z czasów naszych pradziadków
Nastrój pożegnalnego wieczoru dziewiczego był poważny i smutny. Panna Młoda płakała za dotychczasowym życiem i swymi dziewczęcymi zabawami.
Oto jedna z najstarszych pieśni (sięgająca jeszcze pogańskich czasów) która, śpiewana była przy wiciu rózgi:
"A wierniem ja Panu Bogu służyła,
Kiedym ja tę jabłoneczkę sadziła(...)
Posadziłam w ogródeczku przy drodze,
Którędy mój kochaneczek przyjedzie"
W innych proszono o wicie wianka przez wszystkich członków rodziny. Po ich odmowie czynność tę wykonywał Pan Młody. Wieczorowi dziewiczemu towarzyszyły wzruszające sceny. Jednym z najsmutniejszych momentów był ten, w którym Panna Młoda prosiła rodziców o błogosławieństwo.
Oto kilka przysłów związanych z dziewką, panną:
"Dziewka do lasa niech rośnie, warkocz do pasa"
"Gdy dzieweczka, to ją czesz, a gdy większa, to ja strzeż, jak dorośnie zapłać komu, by ja zabrał z twego domu"
"Na to się dziewczęta rodziły, żeby chłopców zwodziły"
Na szczęście te czasy już minęły, a wieczór panieński jest jedynie symbolicznym pożegnaniem przyszłej Panny Młodej z przyjaciółkami.
Chcesz poznać więcej dawnych tradycji ślubnych? Znajdziesz je w naszym dziale Ciekawostki Ślubne.
Napisano na podstawie:
1. Jan Stanisław Bystroń "Dzieje obyczajów w dawnej Polsce wiek XVI-XVIII", wydanie trzecie Państwowy Instytut Wydawniczy; 1976 r. tom drugi,
2. Zespół Redakcyjny pod kierunkiem Juliana Krzyżanowskiego, "Nowa księga przysłów i wyrażeń przysłowiowych polskich", Państwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 1972r., tom pierwszy