"Żenima" czyli jak Słowianie żony "napędzali".

Dziewczęta bardzo wcześnie stawały się "żenimami" (w wieku 14-15 lat). Dwudziestoletnia kobietę uważano już za starą pannę, co utrzymało się do schyłku XVII w.
Dramaturgia dla panny
Mąż miał pozycję dominującą, o byle przewinienie "napędzał" swą żonę. Biada jej jeśli w czymś mu nie dogodziła. Szczególnie surowo karał wiarołomną żonę, często trwale ją okaleczał. Dlatego rzewny płacz dziewczęcia przy pożegnaniu z domem rodzinnym był w pełni uzasadniony. Często tęskniła za nim nie wytrzymując strasznego traktowania przez męża. Związki takie kończyły się czasem tragicznie, kobiety brały od bab-wieszczyc trujące grzyby i zioła i podawały je okrutnikom.
Zwyczaje związane z duchami
Porodzenie syna oznaczające wstąpienie w kobietę duchów przodków, czyniły z niej dopiero człowieka. Wcześniej bowiem była niewiastą, nieznaną (od wieść, zwiastować). Miała ona milczeć, niczym ktoś obcy , by nie obrazić duchów. W późniejszych czasach niewiastę nazywano też "białą głową" lub "białką", gdyż głowę owiniętą miała chustą w tym kolorze. Dziewczęta nosiły pod wiankiem "prostowłosy" lub splecione w "kosy". W małżeństwach książęcych, panował okrutny obyczaj składania bogu w ofierze jednej z żon, by w "nawi" czyli w zaświecie służyła swemu panu.
Przysłowia:
"Zła żonka jak jędzonka"
"I mądry mąż zgłupieje przy złej żonie"
"Dla spornej żony drugi nie chciał wniść do nieba"
Napisane na podstawie:
1. Aleksander Brukner; Dzieje kultury polskiej; Książka i wiedza 1957; tom pierwszy
2. Julian Krzyżanowski ; Nowa księga przysłów polskich i wyrażeń przysłowiowych polskich; Państwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 1972r; tom trzeci.