Zabawy weselne - jak zaplanować dobrą zabawę gości weselnych
Grające na weselach orkiestry mają swoją teorię na temat zabaw. – Czasem kiedy jest pełen parkiet szkoda przerywać świetną zabawę gości zabawami. My traktujemy je raczej jako koło ratunkowe, tzn. kiedy jest problem z frekwencją na parkiecie, to próbujemy rozruszać w ten sposób towarzystwo. Do tego najlepiej nadają się zabawy typu „kaczuszki“, w których udział mogą wziąć praktycznie wszyscy weselnicy – mówi pan Andrzej, który wraz ze swoim zespołem grają na weselach od 10 lat.
Ustalenia dotyczące zabaw
Najlepiej przed weselem ustalić z orkiestrą czy w ogóle chcemy robić jakiekolwiek zabawy, a jeśli tak, to stworzyć ich listę. Pamiętajmy przy tym o kilku ważnych kwestiach. Jedną z nich poruszył już częściowo pan Andrzej. Tzn. zwróćmy uwagę ile osób może zostać zaangażowanych do danej zabawy. Zwłaszcza na początek – żeby rozruszać towarzystwo – najlepsze będą zabawy integracyjne, w których udział będzie mógł wziąć każdy. W miarę upływu czasu (i alkoholu) można przerzucić się na zabawy przeznaczone dla mniejszych grup/kilku osób. Goście na pewno śmielej wezmą w nich udział, niż zrobiliby to zaraz po pierwszym toaście.
Nie w każdym wieku pasuje
Weźmy pod lupę metryki naszych gości, czyli dostosujmy zabawy do ich wieku. Nie będziemy przecież kazali 80-letniemu dziadkowi biegać wokół krzesła (choć niejeden mógłby zawstydzić dzisiejszą komputerową młodzież). Z drugiej strony 13-letniej kuzynce nie zaproponujemy udziału w wyścigu kto szybciej przebije balon leżący na kolanach wujka własnymi pośladkami
Można natomiast zorganizować zabawy pokoleniowe, czyli np. najmłodsza kobietka tańczy z najstarszym mężczyzną, itd. W nawiązaniu do zdania dwie linijki wyżej – nie organizujmy zabaw z seksualnym podtekstem. Między innymi z powodu podanego powyżej, ale też dlatego, że ludziom na pewnym poziomie raczej się to nie spodoba. Wszelkie „macanki”, nieprzyzwoite tańce, itp. nie są najlepszym pomysłem.
Nadmiar zabaw niewskazany
Od tego zaczęliśmy – nie zasypujmy gośćmi zabawami jeśli oni akurat są w tanecznym cugu. I nie zasypujmy ich zabawami ogólnie. Pamiętajmy, że jedną wielką (trwającą czasem nawet ponad godzinę) zabawą są oczepiny. Oprócz nich zaproponujmy więc gościom maksymalnie 4-5 innych. Chyba, że sami będą się dopominać albo inicjować, wtedy zapomnijmy o stworzonym wcześniej scenariuszu imprezy i razem z gośćmi – ku uciesze wszystkich - improwizujmy.
Zmuszanie do picia alkoholu niewskazane
Obok nieprzyzwoitych zabaw druga bolączką polskich wesel są te, podczas których weselników zmusza się do picia alkoholu. Jest to niedopuszczalne! A już zupełnie karygodne jest branie do takich zabaw niepełnoletnich! Oczywiście tego typu zabawy są dozwolone i bywają śmieszne, ale wszystkie osoby biorące w nich udział powinny być na samym wstępie poinformowane o „konsekwencjach” i powinny mieć możliwość wycofania się w każdym momencie.
Pomińcie zabawy związane z pieniędzmi
Niekoniecznie mile widziane będzie też wyciąganie pieniędzy od gości (którzy de facto i tak się już wykosztowali na kreacje oraz prezenty). Zabawy typu „zbieranie na rowerek dla dziecka” albo „kto zapłaci więcej za taniec z Panią Młodą” niby nikogo do niczego nie zmuszają, ale mogą wywierać niepotrzebną presję i pozostawić niesmak. Unikaj zabaw podczas których goście mogą doznać uszczerbku na zdrowiu i mieniu. Zapewniamy, że jajko rozbite na ulubionej sukni cioci, czy bita śmietana na nowym garniturze wujka nieszczególnie ich rozśmieszy
Pomyślcie o gościach
Ostatnia rada – nie zanudzajmy gości sobą Oczywiście wiadomo, że tego dnia wszystko kręci się wokół Młodych, nie oznacza to jednak, że wszyscy zgromadzeniu z uśmiechem na twarzy mają oglądać dziesiątą „zabawę”, w której bawią się tylko Nowożeńcy. To są zasady ogólne, w następnych artykułach zaproponujemy konkretne zabawy.
Autor: Marta Polak