"Snębienie" czyli jak "przyswajano" rodziny za pierwszych Piastów.
Rodzice musieli dać za córkę wyprawę, tak więc ubożyła ona rodzinny dom. Chowano ją więc i utrzymywano dla obcych ludzi, ojciec nie miał więc z dziewczyny pożytku. Była ona raczej ciężarem, którego chętnie się pozbywano, ponadto przez ten związek bratano się z inną rodziną. Małżeństwa kojarzono więc na zasadzie przyjacielskiej umowy, nie Kumyczką (uprowadzeniem), co było w tych czasach potępiane.
Różne rodzaje "porwań"
Jeśli szczep napadał na drugi, grabiąc zabiera także kobiety, które były jego niewolnicami. Związki mężczyzn z tymi niewiastami nie były małżeństwem. Była to rzeczywiście "umyczka" za którą czekał krwawy odwet. Zdarzały się też porwania kobiet z sąsiedztwa, lecz jej rodzina organizowała pościg i okrutnie karała porywacza. Czasem organizowano uprowadzenia pozorne organizowane przez młodych, gdy umowa między rodzinami z jakiejś przyczyny nie mogła dojść do skutku lub nie było środków na zrobienie wesela.
Co należało do "Swata"?
Postacią pełniącą najważniejszą rolę w obrzędach weselnych w czasach pogańskich była osoba znana, ciesząca się szacunkiem "swój" człowiek czyli "swat". Inne prasłowiańskie określenia związane z tradycją namawiania panny kawalerowi to "swaćba" oraz "swacić". Człowiek ten doprowadzał do spowinowacenia rodzin, czyli je "przyswajał". Mówiono też na niego "dziewosnęb" od słowa snuć, słowo to jest pochodzenia aryjskiego. "Swacić", przekształcone w średniowieczu na "swatać" to natomiast stare określenie słowiańskie. Później "swaćba", jako główna osoba w ślubnym ceremoniale nazywany był starostą lub marszałkiem. Swat doprowadzał do zawarcia umowy między rodzinami. Niemcy dokonywali tego na zebraniu wiecowym (mahl – wiec), przyjęło się więc u nas określenie "mał-żona" jako "na wiecu" uroczyście zaślubiona.
Rola Dziewnosęba
Umowa małżeńska, była ważnym momentem w obrzędzie weselnym, otoczona więc była wieloma praktykami i symbolami, mającymi odpędzić złe wpływy, a spowodować przychylność tych dobrych. Po jej dokonaniu następowały zrękowiny czyli zmówiny. Dziewosnęb swatał pannę za kawalera, łącząc ręce młodych i obdzielając ich chlebem i serem. Prawdopodobnie ogłaszał przy tym za jaką cenę "kupił" dziewczynę, czyli jakie wnosił wiano pan młody. Wiano bowiem to inaczej cena za żonę. Wkładem zaś panny młodej do małżeństwa był tzw. posag, którego wielkość rodzice wyjawiali dopiero przed ucztą weselną . Swat czy dziewosnęb był dawniej "urzędnikiem stanu" zawierającym małżeństwa, co w późniejszych czasach było karane przez kościół, uważający, iż dokonać tego może tylko kapłan. Swaty były więc odpowiednikiem dzisiejszej świeckiej uroczystości zaślubin.
Przysłowia:
"Swat- sobaczy brat"
"Nie wyjeżdżaj przed swaty" /nie uprzedzaj tych, którzy lepiej wiedzą od ciebie"
"W późnym wieku diabeł swatał"
"Na każdym weselu swat, na każdej stypie brat"
"Kiedy się swatał czwórką koni latał, a gdy ożenił, czapką buty łatał"
"Swatów odprawa, chłopcu żal, pannie zabawa"
Napisane na podstawie:
1. Aleksander Brukner; Dzieje kultury polskiej; Książka i wiedza 1957; tom pierwszy
2. Julian Krzyżanowski ; Nowa księga przysłów polskich i wyrażeń przysłowiowych polskich; Państwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 1972r; tom trzeci