Katalogi, które ułatwiają życie
Do szukania sali na wesele każda para zabiera się od innej strony. Jedni najpierw szukają w internecie i robią listę lokali w okolicy, inni pytają znajomych o miejsca godne polecenia, jeszcze inni wybierają pierwszą salę, do której się wybrali. Jedną z metod poszukiwawczych jest też korzystanie z katalogów sal weselnych.
Katalogi z salami weselnymi
Niewątpliwa zaleta wspomnianych katalogów jest taka, że nie musimy siedzieć i szperać godzinami po internecie w poszukiwaniu kolejnych sal, tylko mamy większość z nich w jednym miejscu. Z naciskiem na ?większość?. Nie możemy bowiem takich katalogów traktować jako spisu wszystkich lokali w okolicy. Nie łudźmy się, kto nie zapłaci, tego w katalogu nie będzie. Fakt pozostaje jednak faktem, że za jednym kliknięciem mamy namiary do kilku miejsc.
Wszystkie informacje w jednym miejscu
Niektóre katalogi mają dodatkową funkcjonalność pokazując od razu wolne terminy w danym lokalu (sprawne funkcjonowanie takiego systemu zależne jest oczywiście od dobrej współpracy między twórcami katalogu, a właścicielami obiektów weselnych). Większość posiada możliwość wyszukiwania wg. województw, czy miast. Często mamy też od razu podane takie podstawowe informacje jak maks. ilość gości, ewentualna baza noclegowa, propozycje menu, kwestię dzieci na weselu itd. Taka wiedza może pozwolić na wstępną selekcję. Do miejsc, które ?przeszły do następnego etapu? mamy od razu numery telefonów, czy maile. Najważniejsze jednak, że bardzo często pod opisem poszczególnych sal znajdziemy opinie osób, które miały okazję organizować tam swoje wesele lub w nim po prostu uczestniczyć. To niewątpliwie najcenniejsze źródło informacji.
Ostrożnie, to tylko Internet?
Trzeba jednak zachować zdrowy rozsądek i czytane informacje weryfikować. Bo np. to, że jakiś lokal jest polecany przez dany serwis, otrzymał od niego złota gwiazdkę, czy jest w jakikolwiek inny sposób wyróżniony nie musi oznaczać, że rzeczywiście jest taki super? Czasem bowiem to wyróżnienie nie jest przyznawane sali z najlepszymi opiniami, tylko takiej, która zapłaciła za taką dodatkową reklamę?