Od wielu lat fotografia jest moją pasją, którą mogą obserwować osoby z najbliższego otoczenia i ludzie zaglądający na portale fotograficzne w sieci. Ta strona jest po to, abyście mogli zobaczyć „co ja robię”.
Urodziłem się w pięknych Mikołajkach, tam też się wychowałem i „biegałem” do szkoły. W taki małym mazurskim miasteczku „chłopacy” zajmują się głównie graniem w piłkę, łowieniem ryb i śmiganiem po lesie. I ja taż to robiłem, ale oprócz tego tata kolegi Maćka, zaraził mnie fotografowaniem i jakoś tak się złożyło, że… Ciocia przywiozła z Wilna aparat fotograficzny marki „KIEV”-w ów czas to było cudo.
To cudo mam do dzisiaj. Niestety ząb czasu zrobił swoje i migawka „zamarzła”, ale nic to – Kiev zrobił dużo fajnych zdjęć. Potem przyszedł czas na nowsze technologie (tamtych czasów), czyli olimpijska wersja Zenita, a po niej Praktika i w między czasie „Druh”, „Start”, „Yashica”. Ostatnim w tamtej „erze” był- była Mnolta . To były piękne czasy- ciemnia w łazience lub piwnicy, koreksy, powiększalniki, kombinowanie i załatwianie materiałów światłoczułych, oczywiście „Orwo” made in DDR. XXI wiek to ogromny postęp technologii, aparaty z sensorami o mega rozdzielczości, niesamowitej szybkości działania i możliwościami rejestrowania dużej ilości zdjęć na malutkim nośniku.
Daje to nieograniczone ( w zasadzie) możliwości. Jednak moje podejście do fotografii nie uległo zmianie- wraz z postępem technicznym, dalej poszukuję „światełka” i myślę o kadrze tak jak bym miał założony film, i nie jest to „stare” ograniczenie, a raczej twórcze działanie. Zamiast ciemni w piwnicy używam ciemni elektronicznej. Fotografowanie stało się łatwiejsze i jeszcze bardziej cieszy.
Liczba unikatowych wyświetleń wizytówki: 2667