Fotografowie ślubni na Wasze wesele - fotograf-wesele.pl Fotografowie ślubni na Wasze wesele - fotograf-wesele.pl

Wpadka goni wpadkę (cz. II)

Wpadka goni wpadkę (cz. II)
Trema, trema i jeszcze raz trema. Ona jest winowajcą wielu nieszczęść. Co możemy zrobić? Nie denerwować się. No tak, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Przedstawiamy sytuacje, które mogą się zdarzyć każdemu.


„I że Cię opuszczę ”

Trema robi swoje. Mimo, że naprzeciwko nas stoi osoba, którą szczerze kochamy, z którą zamierzamy spędzić całe życie i wychowywać wspólnie dzieci, to trzęsący się język potrafi spłatać różne figle. Zamiast „nie opuszczę Cię aż do śmierci” wysepleni „opuszczę Cię”. Zamiast „biorę sobie Ciebie za żonę” ukochany może chcieć wziąć swoją lubą „za męża” Czasem nie jesteśmy w stanie nawet niczego poplątać, bo głos grzęźnie nam w gardle lub nie może przedostać się przez łzy. To wszystko jeszcze nic Totalną wpadką jest pomylenie imienia współmałżonka! A i tak się zdarza Nie oznacza to oczywiście, że nie kochamy naszej drugiej połówki, częściej powodem jest to, że na chwilę przed wypowiedzeniem przysięgi uśmiechnie się do nas z ławki kuzyn Maciek, czy że cały poranek poprzedzający ślub dzwoniłyśmy do managera naszego weselnego lokalu i dziesiątki razy zaczynałyśmy rozmowę „Panie Tomaszu”. Na to rady niestety nie ma. Możemy jedynie spróbować na kilka dni przed ślubem po kilka razy dziennie powtarzać słowa przysięgi w nadziei, że w kościele wypowiemy je jednym tchem bez zająknięcia.
 

Raz dwa i co dalej?!

Miesiące prób, setki przetańczonych godzin, układ dopracowany w najdrobniejszych szczegółach i wpadka. Zapomnieliśmy jednego kroku, uciekło nam kilka taktów, orkiestra zrobiła ciut inna przygrywkę i cały układ się posypał! Niby można zacząć od początku, ale w większości przypadków poziom stresu w tym momencie jest już tak wielki, że zapominamy iż kiedykolwiek uczyliśmy się jakiegoś układu. Rada jest taka, żeby po 1. Wymyślać układy jak najprostsze, po 2. (jeżeli mamy choć trochę tanecznego polotu) nauczyć się prowadzenia kilku figur, które Pan Młody będzie mógł dowolnie wprowadzać podczas tańca, po 3. darować sobie wyuczone układy. Kto powiedział, że pierwszy taniec to musi być walc, czy rumba? Podajmy orkiestrze wcześniej nasz ulubiony „kawałek” i zatańczmy romantycznego przytulańca.
 

Zaginione obrączki

Wygląda jak historia z filmu (w dodatku kiepskiej komedii romantycznej), ale w rzeczywistości też się zdarza i to wcale nie tak rzadko! Chodzi oczywiście o zaginione obrączki. Czasem giną już na kilka dni przed ślubem w zakamarkach szuflad narzeczonej lub narzeczonego, innym razem w aucie świadka albo w jego kieszeni Co możemy na to poradzić? Niewiele. Oczywiście możemy pytać świadka co 3 minuty, czy ma obrączki, ale ostatecznie dopiero podczas składania przysięgi okaże się jaka jest prawda. Miejmy bowiem świadomość, że tego dnia trema zjada nie tylko nas. Świadkowie często traktują swoją funkcję bardzo poważnie i też stresują się.

Autor: Marta Polak

Pozostałe artykuły z serii "Wpadka goni wpadkę":

Ślubne wpadki cz. I
Ślubne wpadki cz. III
Ślubne wpadki cz. IV

Polecamy porady i artykuły
  • Dodaj komentarz – napisz co myślisz.
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu.
Top