Suknia ślubna dla panny młodej

Strój Panny Młodej od niepamiętnych czasów kojarzy się z bielą, symbolem czystości i niewinności. Współczesne kobiety coraz częściej odstawiają tradycję na bok, korzystając z palety innych barw. Coraz częściej można dostrzec panie stające przed ślubnym kobiercem w sukni kremowej, choć i tak jest to przecież odcień bieli. Czy warto zaryzykować krzywe spojrzenia tradycjonalistów decydując się na kolorystyczną ekstrawagancję?

Przemyślcie wszystko na spokojnie

Zdarza się, że suknie w innych kolorach uważane są za „nieślubne”, dzięki czemu ich cena nie jest wyśrubowana do niebotycznych kwot. Kolorem, w którym trudno sobie wyobrazić niewinną panienkę, zakładającą pierścionek ślubny na swój palec jest czerń. W łamaniu tradycji kolorystycznej warto być rozważnym, by nie narazić się na kompromitację. Barwy, w których można pojawić się w tym wyjątkowym dniu przed ołtarzem są: błękit, szarość, róż bądź czerwień. Znawcy kategorycznie odradzają zieleń, ponieważ w tej kolorystyce kobiecie trudno być powabną. Na inne barwy sukni niż biel na ogół decydują się panie, które już po raz wtóry przystępują do sakramentu małżeństwa.

Powrót do koronek

Swój renesans przeżywają koronki. Suknie koronkowe na ogół ozdobione są w ten sposób tylko miejscami, na przykład jej dół czy ramiączka, ale bywają i całe suknie spowite koronką (np suknia ślubna Fara Sposa model 5001). Często tym rodzajem zdobienia wzbogacone jest rozcięcie spódnicy, dzięki czemu w chwili stawiania kolejnych kroków widoczne są piękne hafty. Koronka akcentowana jest nie tylko na suknie, ale i nawet na obuwiu Panny Młodej. Ich zastosowanie w praktyce jest wielorakie. Koronka nadaje całej kreacji niezwykłości, a samej kobiecie niewinności.

Wygoda jest ważna

Suknia ślubna powinna nie tylko znakomicie prezentować się wizualnie, ale winna być nade wszystko praktyczna i wygodna. Pannę Młodą czeka przecież w takim stroju cały dzień i noc, w którym trzeba się uwijać niczym w ukropie, by sprostać wymaganiom ceremonii, a w szczególności weselnym tańcom. Hulaszczym pląsom nie sprzyja suknia w stylu królewskich z opiętym gorsetem i spódnica na krynolinie. Dzisiejsze wiodące nurty mody ślubnej dążą do prostoty i wysublimowanej skromności.

A jaki krój?

Kroje sukien nie są już przesycone barokowym przepychem dodatków, lecz urzekają skromnością i subtelnym gustem. Spódnice nie są już twarde, jakby skąpane w krochmalu, a gorsety nie odejmują paniom tchu. Współczesne suknie są lekkie, praktyczne i delikatne. Wspomniane zdobienia występują, ale stosowane są z umiarem. Są w niektórych tylko miejscach zaakcentowane jakimś niepozornym detalem. Kształt nowoczesnej sukni powinien podkreślać walory kobiece Panny Młodej, choć i tutaj umiar jest wskazany. Niekiedy lepiej ubrać się w suknię o prostym kroju (np.: suknia Herms model Black), która skromnie zdobiona i mało narzucająca się obserwatorowi, stawia w centrum uwagi kobietę, nie kreację.

Autor: Paweł Handzlik