Któż nie zna tego utworu? Klasyka nieśmiertelnego Disco Polo, która na niemalże każdym weselu porywa na parkiet tłumy. Rozgrzani do czerwoności biesiadnicy odśpiewują wtedy gromkie: "Pszczółka Maja sobie lata, oooo".
Recz jasna, kawałek żwawy, "pod nogę" i dla każdego. Tańczą i śpiewają go wszyscy, zarówno dziadkowie jak i wnukowie.Piosenka oczywiście z podtekstem erotycznym, jak przystało na ten gatunek muzyki.