Fotografowie ślubni na Wasze wesele - fotograf-wesele.pl Fotografowie ślubni na Wasze wesele - fotograf-wesele.pl

Parami, drużynami, samodzielnie – bawmy się! (cz. VII)

Parami, drużynami, samodzielnie – bawmy się! (cz. VII)
Każdy z nas ma zupełnie inne poczucie humoru, zadaniem Młodej Pary jest wymyślenie takich zabaw, żeby trafić w gusta wszystkich gości
Niemożliwe? Chyba tak. Dlatego warto wprowadzić na swoim weselu atrakcje różnego typu: taneczne, sprawnościowe, odważne i bardziej stonowane.

25. Całusy.

Do zabawy zapraszamy 4-5 kobiet. Każda z nich dostaje czerwoną szminkę oraz duży biały T-shirt, który zakłada na swoją sukienkę. Zadanie polega na zebraniu jak największej liczby całusów. Aby dziewczyny nie mogły oszukiwać całusy muszą być udokumentowane na koszulce. Czyli: malujemy danemu panu usta szminką, a on zostawia całusa na naszej koszulce (w wybranym przez nas miejscu). Ważne: każdy mężczyzna może zostawić tylko jednego całusa. Należy ustalić ile czasu mają uczestniczki zabawy (np. 2-3 minut), potem Para Młoda zlicza całusy. Zwyciężczyni otrzymuje buziaka w policzek od Pana Młodego.

26. Bokserki.

Potrzebujemy 5-6 par bokserek w rozmiarze XXL i tyle samo par. Panowie zakładają bieliznę (oczywiście na spodnie), orkiestra zaczyna grać i pary ruszają do tańca. Kiedy muzyka milknie panowie muszą jak najszybciej ściągnąć „gatki” i założyć je partnerce (bez jej pomocy), para, która zrobi to jako ostatnia odpada. Do kolejnego kawałka muzycznego ruszamy w składzie okrojonym o jedną parę. Panie muszą tańczyć w ten sposób, żeby bokserki XXL nie spadły na ziemię! Kiedy muzyka milknie szybko zakładają gatki partnerowi i tak aż do momentu kiedy zostaną dwie pary. Wtedy (kiedy orkiestra gra po raz ostatni) wodzirej tłumaczy, że wygra para, która (kiedy muzyka ucichnie) jako pierwsza założy bokserki wspólnie!

27. Tańce-łamańce.

To dość ekstremalna wersja konkursu tanecznego, do której potrzebnych jest kilka par (6-10). Tańczą sobie (zupełnie normalnie) do momentu, kiedy muzyka przestaje grać, a prowadzący mówi lakonicznie: „dwie nogi, dwie ręce”, „trzy kolana, jeden łokieć”, itd.. Chodzi oczywiście o to, że tylko wymienione części ciała mogą dotykać podłogi. Czyli kiedy słyszymy „trzy nogi, jedna ręka” to jedna osoba musi stać na jednej nodze i ktoś z pary musi jedną ręką dotykać podłogi. Na komendę „dwa kolana” ktoś z pary (najprawdopodobniej pan ) musi klęknąć i wziąć partnerkę „na barana”. Jest nawet metoda na komendę „jedna noga”! ”Wystarczy” zrobić jaskółkę z partnerem na plecach. Wodzirej może krzyczeć także „prawe kolano, lewy łokieć”, co oznacza, że partnerzy muszą się dotknąć tymi częściami ciała (zazwyczaj towarzyszy temu chwilowe zamieszanie, bo przecież nikt nie powiedział kto ma udostępnić łokieć, a kto kolano?...). „Prawe kolana, lewe łokcie”, „prawe nogi, lewe barki”, itd. Oczywiście za każdym razem odpada para, która wykona polecenie ostatnia lub która się wywróci. Zwycięży najsprawniejsza, najbardziej gibka i zgrana para.

28. Zaloty gołębi.

Do tej konkurencji warto wybrać naprawdę pomysłowe i otwarte pary. Bowiem ich zadaniem będzie odegrać za pomocą tańca i rekwizytów określone scenki, które będą losowali z koszyka. Mogą to być: 1. Wąż i fakir. 2. Słoń i treser. 3. Byk i torreador. 4. Zaloty gołębi. 5. Iskanie małp. 6. Kwiat i ogrodnik. 7. Pszczoła i kwiatek. 8. Pies i drzewo. 9. Kot i mysz. Itd. Zwycięzców brawami wybiera publiczność.

29. Ślepy maszynista.

Tym razem potrzebne nas są nie pary, ale trójki. Mogą być trzy (czyli w sumie dziewięć osób). W takich małych drużynach stajemy jeden za drugim, łapiąc osobę przed sobą za ramiona (tak jak w popularnym pociągu). Dwóm pierwszym osobom zawiązujemy oczy, tak więc jedyną widzącą osobą w drużynie jest ta na samym końcu. Drużyny musza ustalić między sobą system znaków, np. klepnięcie w lewe ramię – skręć w lewo, uszczypnięcie w ucho – podnieś wysoko nogę, pociągnięcie za rękaw – schyl się, itd. Przed drużynami ustawia się tory przeszkód: krzesła, które imitują bramki w slalomie, a które trzeba ominąć, pudła, nad którymi trzeba przejść, trzymane przez innych gości na pewnej wysokości miotły lub sznurki , pod którymi trzeba przejść, itd. Chodzi oczywiście o to, żeby trzyosobowe zespoły z jedną sprawną para oczu jak najszybciej pokonały taki tor przeszkód.

30. Banany i balony.

Teoretycznie w zabawie mogą wziąć udział panie i panowie, w praktyce ważne jest aby jej uczestnicy mieli pasek lub inną część garderoby, do której będzie można przywiązać sznurek. U panów bez problemu można to zrobić do tylnej szlufki spodni lub właśnie do paska. Na końcu sznurka wieszamy banana, a między nogami kładziemy nadmuchany balon. Na znak od prowadzącego wszyscy ruszają przed siebie, gdzie w odległości kilku metrów czeka krzesło, które należy okrążyć (cały czas prowadząc przed sobą balon – oczywiście przy pomocy banana) i wrócić na swoje miejsce. Wygrywa rzecz jasna najszybsza osoba!

Zapraszamy do lektury pozostałych artykułów z cyklu zabaw weselnych:

Zabawy weselne dla wielu cz. I
Zabawy weselne dla wielu cz. II
Zabawy weselne dla wielu cz. III
Zabawy weselne dla wielu cz. IV
Zabawy weselne dla wielu cz. V
Zabawy weselne dla wielu cz. VI
Zabawy weselne dla wielu cz. VIII
Zabawy weselne dla wielu cz. IX

Autor: Marta Polak

Polecamy porady i artykuły
  • Dodaj komentarz – napisz co myślisz.
Redakcja portalu zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu artykułu.
Top