Na weselach dzieci się nie nudzą
Szykowanie atrakcji można rozpocząć od atrakcyjnego menu. Wiadomo, najmłodsze dzieci będą musiały jeść u rodziców na kolanach lub w specjalnych krzesełkach, ale dla kilkuletnich pociech można przygotować specjalny stół, przy którym będą wspólnie siedziały lub z którego po prostu będą podbierały smakowite co-nieco. Niekoniecznie muszą to być niezdrowe chipsy, czy inne „sztuczne” słodkości, dzieci uwielbiają słodziutkie owoce i inne ciekawie przyrządzone przekąski (uśmiechnięte kanapki, itd.).
Teściowa, to nie opiekunka
Na jakiś czas świetną zabaw(k)ą dla dzieciaków będą najzwyklejsze, kolorowe balony. Można nimi podrzucać, odbijać, czasem któryś pęknie, co też niewątpliwie jest ogromną atrakcją. Można nawet malować na nich uśmiechnięte buźki, trzeba przy tym uważać, żeby markerowe malunki nie pojawiły się także na buziach maluchów (choć malowanie twarzy specjalnymi farbkami do tego przeznaczonymi jest świetnym pomysłem!). Dlatego, choć dzieci same potrafią się pięknie bawić, warto, żeby był ktoś, kto nad tą całą ferajną zapanuje. Proszenie o to cioci, czy mamy jest kiepskim rozwiązaniem. Pilnowanie dzieci to bowiem odpowiedzialna, męcząca praca i osoba ją wykonująca może zapomnieć o wspólnej zabawie z gośćmi. Najlepiej więc byłoby wynająć wykwalifikowaną opiekunkę (koszt kilkuset zł).
Letnie wesela bardziej przyjazne dla dzieci
Prostsze zadanie mają Pary Młode, których wesele odbywa się w środku lata w lokalu z ogrodem. Jeżeli w ogrodzie znajduje się mini plac zabaw, to wręcz idealnie. Ale nawet jeśli nie, dzieciakom na trawie można rozłożyć koce, samemu przygotować tor przeszkód, rozłożyć stoliki z kredkami i kolorowankami albo po prostu pozwolić się wybiegać. Jeśli znudzą się kolorowanki, zaproponujmy maluchom gry planszowe lub puzzle, kiedy to się „przeje” wyciągnijmy rakietki do badmintona lub frizbi, potem zorganizujmy konkurs „kto najdłużej ustoi na jednej nodze”, a jak mali imprezowicze się zmęczą sięgnijmy po niezawodną broń, czyli bańki mydlane! Każdy rodzic może rzucić jeden pomysł i dzieci będą miały zajęcie aż do zmierzchu. Takie atrakcje weselne można swobodnie zorganizować w pomieszczeniu jeżeli pogoda nie dopisze albo nie dysponujemy ogrodem.
Piraci i mumie na parkiecie
Niezależnie od pogody i dostępu do terenów zielonych możemy maluchom zorganizować mini bal przebierańców. Wypożyczmy kilka strojów lub poprośmy rodziców żeby przynieśli swoje, jeśli takie posiadają i zaproponujmy dzieciakom aby się w nie przebrały. Jeżeli w naszej gromadce jest kilka małych dam, pamiętajmy o wystarczającej liczbie strojów księżniczki Ewentualnie żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony, że musi być piratem, a nie policjantem niech wszyscy przebiorą się w mumie. To zabawa do której potrzebny jest zwykły, szary papier toaletowy. Dzieci dobierają się w pary, w których jedna osoba stoi na baczność, a druga obwija ją papierem. Wygrywa oczywiście ta para, która jako pierwsza się zmumifikuje. Kolejne pomysły mogą być nieco „brudzące”, dlatego trzeba byłoby je przekonsultować z rodzicami. Np. jedzenie bez pomocy rąk jabłka wiszącego na sznurku, czy ciastka leżącego na talerzu. Malowanie farbkami także może skończyć się brudnymi ubrankami.
Klaun z opcją spania
Jeżeli zupełnie nie mamy głowy do organizowania czasu maluchom, wynajmijmy klauna lub animatora. To osoby, które nie tylko zaopiekują się naszym małym przedszkolem, ale też same wymyślą ciekawe zajęcia. Niektóre firmy razem z klaunem oferują trampolinę, dmuchany zamek, czy basen z piłkami (klaun też potrzebuje kilku minut przerwy od gromadki głośnych maluchów). Taka usługa może nas kosztować od ok. 600, nawet do 1600 zł. Wszystko zależy od tego jak długo taka osoba będzie się zajmowała dziećmi. Można ją bowiem wynająć na 3, czy 4 godziny, a można nawet na całą noc! Wtedy klaun zamienia się w nianię, która kładzie dzieci do snu i dogląda ich, kiedy rodzice hulają na parkiecie..
Specjalne miejsce dla dzieci
Dlatego niezłym pomysłem jest zorganizowanie specjalnego pomieszczenia, w którym będzie można położyć zmęczone maluchy. Rodzice muszą tylko przemyśleć, czy ich pociecha będzie potrafiła zasnąć słysząc marudzącego kuzyna na łóżku obok lub czy nie obudzi się, kiedy dziecko innego wujka zacznie płakać za mamą. Jeżeli zdecydujemy się podejść do tematu w taki pro-dziecięcy sposób możemy pójść na całość i podczas rozwożenia zaproszeń przygotować osobne koperty dla maluchów! Zarówno kilkuletnie bąble, jak i nastolatkowie będą niezwykle dumni, że zostali potraktowani w taki sposób.
Partner wpisu: sklep dziecięcy Bbaby.pl
